Człowiek to coś więcej niż ciało

Twórca osteopatii – Andrew Taylor Still – nauczał, że człowiek to jedność materii fizycznej (anatomia), ruchliwości chemicznej (fizjologia) oraz ducha (psychika). Zgodnie z jego teorią, aby odpowiednio dbać zdrowie należy pamiętać, że człowiek nie składa się jedynie z ciała.

Aby zobrazować teorię twórcy osteopatii, posłużę się przykładem jednego z moich Pacjentów.

Pacjent w średnim wieku, cierpiący z powodu ostrych dolegliwości bólowych kręgosłupa. Ból nie zaczął się od wyraźnego urazu, a ogólne zdrowie pacjenta jest bardzo dobre. Na pierwszy rzut oka, ciało Pacjenta przyjmuje bardzo mocną pozycję antalgiczną (wykrzywiona postawa ciała w celu odciążenia kręgosłupa i zmniejszenia bólu).


Badanie i przebieg leczenia

Pomimo bardzo wyraźnych objawów, w trakcie badania manualnego okazuje się, że (o dziwo!) nie ma żadnych widocznych zaburzeń układu parietalnego (układ ruchu – system mięśniowo-szkieletowy). Innymi słowy: stawy, kości, mięśnie, ścięgna i powięzi Pacjenta mają odpowiednią ruchomość i napięcie – to nie one powodują dolegliwości. W obrębie układu wisceralnego (trzewnego) czyli narządów wewnętrznych i ich mocowań więzadłowych, relacji z układem krwionośnym, limfatycznym i nerwowym, widoczne są delikatne napięcia, które będą wpływać na odżywanie dysku międzykręgowego. Właśnie z tego powodu, pierwsza wizyta zostaje poświęcona na usunięcie tych problematycznych napięć. 

Podczas drugiej wizyty okazuje się, że dolegliwości odczuwane przez Pacjenta zmiejszyły się, jednak ból dalej jest silny (w dalszym ciągu pacjent musi ustawiać się w pozycji odciążającej kręgosłup). Szukając kolejnych przyczyn problemu, uwidaczniają się napięcia w obrębie układu cranio-sacralnego (czaszkowo-krzyżowego), który jest mocno połączony z układem nerwowym (silnie reaguje m.in. na emocje, stres). Zaobserwowane napięcia skłaniają mnie do rozmowy z Pacjentem. Po krótkiej chwili udało się ustalić, co i dlaczego powoduje silny stres w jego życiu – a przede wszystkim jak można spróbować zmienić jego nerwowe nastawienie do tej sytuacji. Terapia polega również na zmniejszeniu napięć w obrębie kości krzyżowej, szyi i czaszki.


Czy Pacjent czuje się lepiej?

Od czasu drugiej wizyty dolegliwości utrzymywały się jeszcze przez 2 dni, po czym znacznie się zmniejszyły. Z dnia na dzień Pacjent czuł się lepiej. 

Takie przypadki zdarzają się w moim gabinecie regularnie, i są dowodem, że człowiek to nie tylko ciało, ale również coś więcej. Choć przez ciało możemy pracować pośrednio z układem nerwowym (a nawet z emocjami), to aby dostrzec tam problem trzeba patrzeć na człowieka tak jak uczył A. T. Still. 

A czy Wam zdarzyło się, że terapia nie pomagała, a dopiero „uporządkowanie myśli w swojej głowie” ułatwiło powrót do zdrowia?