Ciąża w życiu każdej kobiety to wyjątkowy okres. W czasie jej trwania, w ciele i psychice przyszłej mamy zachodzi wiele zmian po to, by umożliwić jej w odpowiednim momencie wydanie na świat oczekiwanego potomka.
Przyszłe mamy, chcąc zadbać o swoje dziecko już w pierwszych etapach jego życia, decydują się na podjęcie różnych kroków, które mają zapewnić mu zdrowsze środowisko do jego rozwoju – dbają o swoją dietę, aktywność fizyczną czy spokój psychiczny. Często zdarza się jednak, że po porodzie kobieta zajęta opieką nad noworodkiem, najzwyczajniej w świecie nie ma siły i czasu na to, by zadbać o swój organizm – a powinna, ponieważ po tak wielkim wysiłku dla organizmu jej ciało będzie musiało wrócić do stanu równowagi.
Czy osteopata lub fizjoterapeuta może pomóc kobiecie po porodzie?
Skorzystanie z pomocy terapeuty po i w trakcie ciąży może przynieść matkom wiele zdrowotnych korzyści. Najważniejszą z nich jest stworzenie organizmowi odpowiedniego środowiska tak, by sam mógł w swoim tempie powracać do równowagi. Wiele matek nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że dolegliwości które odczuwają mogą być skutkiem wcześniejszego porodu.
Ciąża – terapia osteopatyczna po porodzie
W ostatnim czasie zwróciły się do mnie o pomoc trzy kobiety o bardzo podobnych dolegliwościach. Wszystkie były młodymi matkami, niedługo po porodzie, karmiącymi naturalnie i oczywiście z licznymi obowiązkami na głowie. Dolegliwości które im dokuczały to: ból i sztywność w rejonie łopatki, klatki piersiowej i odcinka piersiowego. Niestety z tego powodu zdecydowanie trudniej było im funkcjonować i opiekować się dzieckiem.
Po przeprowadzeniu wywiadu i badania, we wszystkich przypadkach problem okazał się bardzo widoczny: napięcie w obrębie przepony, jamy brzusznej, zaburzenia ruchomości żeber i kręgosłupa piersiowego – ogólne podwyższenie napięcia w całym rejonie dolnej części klatki piersiowej.
W tych przypadkach przeprowadzone terapie składały się z delikatnej pracy w obrębie powyżej wymienionych struktur w celu zmniejszenia napięć i przywrócenia im ruchomości. Okazało się, że terapie były na tyle skuteczne, że pomogły usunąć ból i przywrócić prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Co najważniejsze cała praca z pacjentkami była bardzo delikatna, niebolesna i nieinwazyjna.
O dziwo, jednej z Pań proponowano przeciwbólowe leczenie farmakologiczne, w wyniku którego musiałaby zaprzestać karmienia piersią.
Dlaczego właśnie takie dolegliwości pojawiły się u pacjentek?
Jak już wspomniałem – ciąża to specyficzny czas dla kobiety. Jej ciało przygotowuje się na poród szeregiem zmian, m.in. pod wpływem hormonów zmienia się napięcie więzadeł w ciele, które pozwalają zmienić ustawienie i ruchomość miednicy. Również jama brzuszna zmienia swoje napięcia, a postawa ciała dostosowuje się do nowego środka ciężkości. Zmiany te, niewidoczne na pierwszy rzut oka (bo jak wzrokowo sprawdzić napięcie więzadeł?) kumulują się, by w efekcie końcowym poinformować o sobie poprzez ból i dyskomfort występujący w pozornie nie związanych ze sobą częściach ciała. Warto więc oddać swoje zdrowie w ręce specjalisty, który pomoże „wyciszyć rozedrgany organizm” i wskaże mu właściwy tor powrotu do równowagi.